Czy należy badać wykształcenie posłów
Czy poseł musi być wykształcony?
Jazda taksówką to nie tylko przemieszczanie się z punktu A do punktu B, to także niespodziewana lekcja patriotyzmu podczas słuchania Polskiego Radia. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy w tle rozgłoszeniowej serenady, niewzruszony taksówkarz z zapałem nasłuchuje posła Z., który z werwą dignitarza oświadcza, że złote czasy już tuż, tuż – powrót VAT-u na żywność stanie się naszym zbawieniem. Tak, dobrze słyszycie – wizja, która mogłaby sprowadzić na ziemię nawet największego optymistę.
Poseł Z., z niewzruszoną wiarą mistyka, przekonuje, że dzięki rządowej strategii, stagflacja – ta ekonomiczna hydra – nie tylko zawita do naszych domów, ale i przyniesie ze sobą spadek cen. Ach, te słodkie marzenia o deflacyjnej utopii, gdzie każdy grosz na zakupach liczy się podwójnie!